piątek, 23 grudnia 2011

Szakale i żyrafy, czyli jak się dogadać, żeby się nie pogryźć?

Szakale i żyrafy, czyli jak się dogadać, żeby się nie pogryźć?

„Czy ja Cię w ogóle obchodzę?”, „Nigdy nie słuchasz, jak do Ciebie mówię!”, „Tylko ja haruję w tym domu!”, „Szef się na mnie uwziął”, „Dotknęło mnie Twoje postępowanie”, „Ja na Twoim miejscu...”. Takie słowa często zdarza się nam słyszeć lub wypowiadać. Do jakiego języka można je zaliczyć? Pod względem fleksji, składni czy słownictwa to oczywiście język polski, ale jeśli spojrzymy na nie pod względem strategii komunikacji, jest to bezsprzecznie... język szakali :).

Dlaczego tak trudno nam się porozumieć? I to wcale nie z przedstawicielami innych narodów lub kultur, ale z własnymi dziećmi, partnerami, przyjaciółmi czy szefem...? Psycholog Marshall Rosenberg, autor książki „Porozumienie bez przemocy”, daje odpowiedź: wynika to z obranej (zazwyczaj nieświadomie) strategii komunikacji.

Strategie szakala i żyrafy

Dwa zwierzęta symbolizują powyższe strategie. Jedno z nich to szakal, który osądza i uogólnia. Nie wnika w motywy rozmówcy, tylko od razu wydaje swoją opinię o nim. Jesteś słaby, jesteś nieodpowiedzialny... Szakal atakuje osobę, nie jej czyny. Często odbywa się to nie wprost. Przykładowo: „Zraniłeś mnie” w języku szakali komunikuje: „Jesteś złą, raniącą innych osobą”. A reakcja na każdy werbalny atak to automatyczny opór i obrona, uniemożliwiające wszelką szczerą komunikację.

Żyrafa, właścicielka bardzo silnego serca, to symbol empatii, umiejętności słuchania i komunikacji, bez oceniania. Strategia żyrafy, czy w ogóle całe podejście PBP, opiera się na spojrzeniu na drugiego człowieka, a także na siebie, pod kątem POTRZEB, jakie odczuwamy i jakie pragniemy zaspokoić.

Empatyczna komunikacja w czterech krokach

Podstawą komunikacji empatycznej jest założenie, że zawsze kiedy ktoś się do nas zwraca, robi to, by zakomunikować nam swoje potrzeby i sprawdzić, czy możemy pomóc mu je zaspokoić – lub dziękuje nam za to. Często jednak komunikaty takie przybierają zawoalowaną „szakalą” formę, przez którą to, co najważniejsze – czyli właśnie POTRZEBY – staje się niewidoczne. Aby szczera wymiana informacji stała się możliwa, warto jest zastosować cztery kroki PBP.

Krok 1: Spostrzeżenia

Bardzo ważne jest, aby podczas rozmowy odpowiedzieć sobie na pytanie, co się rzeczywiście stało lub zostało powiedziane, nie oceniając, nie osądzając i nie narzucając swojej interpretacji. Oddzielić nawykową ocenę od faktycznego spostrzeżenia. „Tylko ja haruję w tym domu” będzie oceną. „W ciągu ostatniego tygodnia codziennie zmywałam/em naczynia” – to już konkretne spostrzeżenie.

Krok 2: Uczucia

Drugim ważnym krokiem jest zdanie sobie sprawy z tego, jakie RZECZYWISTE odczucia towarzyszą danej sytuacji. Rosenberg przestrzega, że używanie sformułowania: „Czuję, że...” nie zawsze jest mówieniem o uczuciach, na przykład: „Czuję, że Ci na mnie nie zależy” to sposób na zawarcie w komunikacie własnej interpretacji i oskarżenia. Nasza kultura nie promuje ujawniania swoich uczuć i potrzeb. Dlatego często trudno przyznać: „Czuję złość, radość, smutek...”.
Krok 3: Potrzeby

Rosenberg jest zdania, że osądy i krytyka cudzych zachowań to zastępcze formy ujawniania własnych potrzeb. Przytoczone już „Tylko ja tutaj haruję” jest być może tak naprawdę chęcią powiedzenia: „Naprawdę bardzo potrzebuję Twojego wsparcia, zainteresowania, pomocy...”.

Ważne jest, by zdać sobie sprawę z prawdziwych potrzeb, które stoją za uczuciami i umieć je zakomunikować drugiej stronie bez oskarżeń. Umiejętność ta wymaga pewnego treningu oraz wiedzy, gdyż lista potrzeb jest o wiele dłuższa, niż przyzwyczailiśmy się sądzić. Pomijając oczywiste potrzeby ciała (takie, jak jedzenie, sen czy seks), musimy dostrzec przede wszystkim potrzebę miłości, akceptacji, rozwoju, sensu życia, radości czy potrzebę troski o innych.

Krok 4: Prośby

Ostatnim ważnym krokiem jest wyrażenie wprost swojej prośby. Określenia typu: „Proszę, pomóż mi” są zbyt ogólne – realizacja tych zaleceń może dla różnych osób oznaczać coś zupełnie innego. Takie, jak: „Proszę, czy mógłbyś/abyś zmywać naczynia co drugi dzień?” wpisują się w strategię PBP i prowadzą do sytuacji, w której potrzeby obu stron mogą być wyrażone i zrozumiane.

Uwaga!

Strategia PBP nie oznacza wcale, że TRZEBA spełnić prośbę, która pojawia się w ostatnim kroku. Działanie pozostaje całkowicie w gestii komunikujących się stron. PBP nie zobowiązuje Cię do zaspokojenia potrzeby drugiej strony, jedynie do wysłuchania jej i próby zrozumienia. Empatia uczy nas jedynie, że wystarczy słuchać innych i wyrażać siebie, ilekroć czujemy taką potrzebę, aby wzajemne relacje stały się prostsze.

Cztery kroki PBP można, a wręcz trzeba stosować „podwójnie”, to znaczy do, z jednej strony, wyrażania siebie i swoich potrzeb, z drugiej zaś – do słuchania partnerów w rozmowie.

Dlaczego lepiej być żyrafą?

Strategia komunikacji Rosenberga może być skuteczna zarówno w relacjach zawodowych czy osobistych, jak i w negocjacjach między narodami. Oczywiście zaprezentowane tutaj omówienie można nazwać jedynie skrótowym i niepełnym. Jednak, by zrozumieć istotę PBP, wystarczy pamiętać, że do szczerego i skutecznego porozumienia wystarczy otworzyć się na potrzeby drugiego człowieka oraz... własne.

Jeśli więc tęsknisz za tym, aby przeżywać pełniej swoje życie, zrozumieć siebie i w empatyczny oraz satysfakcjonujący sposób komunikować się z innymi, jeśli chciałabyś/chciałbyś stać się początkiem zmiany, której życzysz światu, porozumienie bez przemocy może być drogą, której poszukujesz :).

A jaki sposób komunikacji Ty wybierasz?

Autorką artykułu jest Ilona Podosek, copywritera firmy MindFizzer

Tutaj znajdziesz więcej artykułów>>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz