poniedziałek, 12 grudnia 2011

Pośmiejmy się. Dowcipy na każdą okazję

Dobrym sposobem na poprawę samopoczucia jest czytanie kawałów, dowcipów itp.

- Czy to prawda, że oboje wyraziliście zgodę na rozwód?

- Tak! Wyobraź sobie, że pierwszy raz udało nam się dojść do porozumienia.

☺ ☺ ☺

Mąż skrada się na palcach, aby nie obudzić żony. Ta jednak nie spała:

- To ty, Stachu?

- A co, czekałaś na kogoś innego?

☺ ☺ ☺

Żona robi zakupy w domu towarowym. W pewnej chwili mąż mówi przerażony:

- Suknia, płaszcz, bielizna, perfumy. Czy wiesz, do czego mnie doprowadzisz?

- Oczywiście, kochanie, do działu obuwia.

☺ ☺ ☺

Kapitan "Titanica" wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:

- Mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której mam zacząć?

- Od złej.

- Za chwilę nasz statek zatonie.

- A ta dobra?

- Dostaniemy 11 Oscarów.

☺ ☺ ☺

Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu kobieta. Akwizytor zaczyna opowiadać o swoim produkcie, a kobieta widać, że jest wkurzona jego wizytą.

- Spadaj pan - mówi i trzaska mu drzwiami przed nosem. Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej opowiada o swoim wspaniałym produkcie.

Kobieta już mocno podenerwowana nawet nic nie mówiąc znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale
drzwi znowu się nie domknęły,więc akwizytor nie przestaje mówić. Kobieta już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się
nie domykają, a akwizytor, pokazując w dół, mówi:

- Może pani najpierw kotka zabierze...

☺ ☺ ☺

Między sąsiadkami:

- Nie wiesz przypadkiem, gdzie jest mój mąż? Przed godziną poszedł utopić w rzece kota.

- Skoro wiesz, gdzie jest, to czemu mnie pytasz?

- Bo kot wrócił do domu.

☺ ☺ ☺

Współwięzień pyta skazanego:

- Za co cię aresztowali?

- Za konkurencję.

- Przecież za to się nie karze.

- Tak, ale ja robiłem takie same banknoty jak mennica państwowa.

☺ ☺ ☺

Wykładowca pyta studenta:

- Proszę powiedzieć, co stanowi nierentowną inwestycję?

- Zaproszenie do restauracji własnej teściowej.

☺ ☺ ☺

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet.

- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!

- Niestety - odpowiada strażak - dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych.

Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób - trwa reanimacja.

- Szesnaście osób? Przecież tam był tylko ochroniarz!

- Skąd pan wie?! Kim pan jest?

- Kierownikiem tego prosektorium.

☺ ☺ ☺

Student do właścicielki mieszkania:

- Żałuję, że nie będę mógł zapłacić pani czynszu.

- Ależ to samo mówił pan w ubiegłym miesiącu...

- I co, czy nie dotrzymałem słowa?

☺ ☺ ☺

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:

- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!

Na to morderca:

- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

☺ ☺ ☺

Chłopak na balu do blondynki:

- Mogę Cię poprosić do walca?

- Zgłupiałeś?! To już nie miałeś czym przyjechać?

☺ ☺ ☺

- Na jakiej podstawie pani twierdzi, że obwiniony był pijany?

- Bo potrząsał latarnią, potem się schylał i szukał jabłek!

☺ ☺ ☺

Dwie blondynki spotykają się na targowisku:

- Patrz, tu sprzedają ziemniaki z włosami.

- Coś ty, głupia. To są kiwi, z nich się robi pastę do butów.

☺ ☺ ☺

Przy kawiarnianym stoliku rozmawiają dwie dziewczyny:

- Wiesz-mówi jedna z nich zerwałam ze swoim narzeczonym.

- To niemożliwe. Przecież jego ojciec jest miliarderem!

- No właśnie... Wychodzę za jego ojca.

☺ ☺ ☺

Młody mężczyzna opowiada adwokatowi:

- Otrzymałem premię w postaci wyjazdu na weekend do dowolnej miejscowości. Zadzwoniłem więc do żony: "Kochanie, czy chcesz pojechać za mną do Acapulco?".

- I co odpowiedziała żona? - pyta adwokat.

- Och, to cudownie! A kto mówi?

☺ ☺ ☺

- Po jakimś czasie - powiedział właścicielowi kamienicy biedny artysta malarz-ludzie będą oglądać tę ruderę i mówić: "Tu żył i pracował wielki artysta".

- Jeśli dziś nie otrzymam zapłaty za mieszkanie, będą mogli tak mówić już jutro.

☺ ☺ ☺

Rozmawiają dwie blondynki i jedna się chwali:

- Pomalowałam sobie paznokcie korektorem.

A druga na to:

- Fajnie, a na jaki kolor?

☺ ☺ ☺

Ktoś w restauracji pyta kelnera:

- Czy można dostać jakieś danie na zimno?

- Nie, ale może pan przecież zamówić danie gorące i poczekać, aż wystygnie.

☺ ☺ ☺

W sądzie.

- Czy wszystko odbyło się tak, jak przedstawił to prokurator? - pyta sędzia oskarżonego.

- Nie, ale uważam, że jego plan też jest dobry.

☺ ☺ ☺

Kelner do kelnera:

- Czemu nie wyrzucisz tego pijaka śpiącego pod ścianą?

- Bo za każdym, kiedy się budzi, płaci mi rachunek!

☺ ☺ ☺

- Jaki jest powód złożenia przez pana sprawy rozwodowej?

- Żona zapomniała u lekarza intymnej bielizny.

- Nie ma w tym nic kompromitującego.

- Ale ona była u dentysty!

☺ ☺ ☺

- Dlaczego przestałeś grywać z Tadkiem w szachy?

- A ty chciałbyś grać z partnerem, który mądrzy się, wyśmiewa się z twoich posunięć, a jak przegra, to się wścieka?

- Oczywiście, że nie.

- No więc, on też nie chciał.

Więcej dowcipów znajdziesz w książce>>>

2 komentarze:

  1. Napisz swój ulubiony dowcip. Pośmiejemy się razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mężczyzna wchodzi w życie kobiety i urządza w nim swoje.
    Maurice Leblanc

    Mężczyzna, który popełnia błędy prawdopodobnie nie słucha swojej żony.

    Nie osądzaj swej żony zbyt surowo za jej słabości. Gdyby ich nie miała, nie wyszłaby za ciebie.

    Byłoby więcej szczęśliwych małżeństw gdyby mężowie spróbowali zrozumieć swoje żony, a żony piłkę nożną.

    Żadna żona nie zastrzeliła nigdy męża zmywającego naczynia.

    Jeżeli jakiś mężczyzna ukradnie ci żonę, nie ma lepszej zemsty, niż pozwolić mu ją zatrzymać.
    Sacha Guitry

    OdpowiedzUsuń