sobota, 9 czerwca 2012
Jak rozpoznać, leczyć i żyć z depresją
Czas depresji jest złym czasem, od którego chciałoby się uciec, ale nie ma gdzie, chory jest w nim zamknięty, przegnieciony przeszłością, teraźniejszością i bez perspektyw przyszłości. - Antoni Kępiński, psychiatra.
Zosia była pogodna przez cały okres liceum. Towarzyska, chętnie spotykała się ze znajomymi. Zawsze zadbana, pięknie pachnąca, umalowana – prawdziwa kobiecość od niej biła. Była realistką, choć optymistycznie patrzyła na życie. Pochodziła z pełnej rodziny. Żyła z matką, ojcem oraz z młodszą siostrą. Po maturze podjęła decyzję o wyjeździe do dużego miasta na studia. Marzyła o kierunku lingwistycznym. Zamieszkała w akademiku ze względu na koszty.
Po przyjeździe nie mogła sobie poradzić wśród nowych ludzi. Nie mogła dogadać się ze współlokatorką, jak i z ludźmi ze swojego kierunku. Nowy etap w życiu zaczął ją przerażać. Nie mogła skupić się na zajęciach, czuła się wyobcowana oraz nielubiana. Z nikim nie potrafiła złapać kontaktu, chodziła samotnie swoimi ścieżkami. Po I semestrze zaczęła opuszczać zajęcia. Coraz częściej leżała całymi dniami w łóżku. Ograniczała telefony do rodziny, informując ich, że wszystko pomyślnie się układa. Nie chciała z nikim rozmawiać o swoich problemach. Nocami płakała do poduszki, a w ciągu dnia ze spuchniętymi oczami wpatrywała się w ścianę. Jej wyraz twarzy w pełni pokazywał jej wewnętrzny smutek. Pewnego dnia, po kolejnej nieprzespanej nocy, połknęła 2 opakowania tabletek przeciwbólowych. Nie mogła już dłużej wytrzymać. Nie potrafiła poradzić sobie z codziennością, z nowymi zmianami jakie zaszły w jej życiu, dlatego chciała bez bólu zapaść w głęboki sen, z którego nikt by jej już nie obudził. Uratowała ją jedna ze studentek, która przyszła ją odwiedzić. Po nieudanej próbie samobójczej została skierowana do specjalisty.
Rok trwała w tej rozpaczy.
Smutek, depresja, samobójstwo
Tomasz, 48 lat, zamożny mężczyzna, właściciel dwóch świetnie prosperujących restauracji Jego życie skierowane było na karierę zawodową. Wszystko toczyło się wokół jego biznesu. Potrafił całymi dniami nadzorować swojego interesu. Brakowało mu czasu na odpoczynek oraz na życie pozazawodowe. Od momentu, w którym poczuł się niepotrzebny we własnych restauracjach, kierował swoje myśli wokół życia prywatnego. Zrobił bilans, który uświadomił mu, że od kilkunastu lat nie był z nikim związany. Cały swój czas poświęcał interesom i zapomniał w tym wszystkim o sobie. Kiedy osiągnął to co zamierzał, zaczęło mu brakować kontaktów z kobietami oraz prawdziwej miłości. Widok zakochanych par sprawiał mu ból...
Czytaj dalej:
http://www.psychorada.pl/news,jak-rozpoznac-leczyc-i-zyc-z-depresja.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz