niedziela, 22 lipca 2012

Bunt dziewczynek - Audycja za 0 zł.

Bunt dziewczynek

Naturalną rolą matki jest bycie kwoką, która ochrania skrzydłami swoje pociechy, martwi się. Ale musi ona pozwolić córce na możliwość bycia sobą.

Wydaje się, że wychowanie chłopców-łobuziaków przysparza rodzicom więcej trosk i kłopotów nić poukładanych dziewczynek. Tymczasem córki także potrafią pokazać rogi.

– Mama często przekłada na córkę własne oczekiwania, niezrealizowane pragnienia. Jeśli dziecko dorastając nie dostanie szansy na bycie sobą, zaczyna się walka - mówi psycholog Aneta Styńska.

Gość "Instrukcji obsługi człowieka" dodaje, że samo "włożenie" dziecka w jakieś ramy, w okresie buntu kończy się ich burzeniem. Dużo lepiej, jeśli ten czas zostanie poprzedzony uczeniem dzieci wartości, które pomogą im przejść okres nabierania tożsamości.

– Codzienne udowadnianie dzieciom, że jesteśmy po ich stronie i cokolwiek zrobią, to będziemy starali się je wspierać i pomagać, powoduje, że dziecko nawet nie ma powodu robić coś głupiego - wyjaśnia ekspert.

Jeżeli matka pozwoli córce żyć własnym życiem oraz zaakceptuje jej poglądy, wybory i sposób zachowania, na dalszym etapie relacji będą w stanie stworzyć więź przyjaźni.

Kliknij tutaj. Posłuchaj bezpłatnej audycji:
bunt-dziewczynek.psychorada.pl/aff/weronikam/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz