Przeczytaj opis książki>>>
Zacznij pisać. Motywacyjny poradnik pisarza - Fragment
Część pierwsza
Być pisarzem
Zostać pisarzem. Co to znaczy?
Napisanie powieści jest szalenie proste: wystarczy spełnić trzy podstawowe warunki: wziąć postać, umieścić ją w jakiejś sytuacji i sprawić, by coś jej się przydarzyło. I gotowe. Wydawcy szaleją, wydzierając sobie rękopis z rąk, producenci filmowi dzwonią z propozycjami przekształcenia dzieła w scenariusz, a literackie nagrody czekają w kolejce. Sukces gwarantowany.
Gdyby tak rzeczywiście było, każdy pisarz byłby milionerem i bohaterem kolorowych magazynów. Jednak pisanie powieści wymaga wielkiego wysiłku i ciężkiej pracy. Nie wystarczy
usiąść i pod wpływem natchnienia napisać czterysta stron powieści. W ciągu jednej nocy może powstać co najwyżej opowiadanie lub wiersz. A i tak będą wymagać pewnie licznych poprawek, korekt, zmian. O tym, jak trudna jest droga do debiutu, a potem do sukcesu wiedzą doskonale wszyscy, którzy próbują pisać.
W większości przypadków ich teksty trafiają po prostu do szuflad, albo do Internetu, gdzie giną w potopie innych słów.
Trudno jest przekroczyć młodemu adeptowi sztuki pisarskiej granicę między „chcę pisać” a „napisałem”. Dochodzi do tego problem ze znalezieniem wydawcy i uzyskaniem korzystnej
umowy. Bardzo rzadko można liczyć na wymierne zyski z wydania własnej książki.
Tymczasem na Zachodzie pisarze są gwiazdami popkultury, zarabiają miliony, o prawa do ekranizacji ich powieści walczą producenci filmowi. Jak to się dzieje, że często przeciętne
książki stają się w Stanach bestsellerami, które bardzo szybko zdobywają półki księgarni na całym świecie?
Czego brakuje naszym piszącym? Siły przebicia? Talentu? Na pewno nie. Brakuje im warsztatu. Tego, co w zachodnich szkołach pisarstwa jest wykładane jako zwykły przedmiot.
Wcale nie chodzi o to, że są to fabryki pisarzy. Do pisania potrzeba talentu, ale niezbędne są także pewne umiejętności warsztatowe.
Jak tu napisać powieść, jeśli tak naprawdę nie wie się, czym się różni fabuła od opowieści, narrator wszechwiedzący od personalnego.....
Gdy nikt nie zastanawia się nad strukturą kompozycyjną? Nie dokonuje wyboru między warkoczem, drabiną, kompozycją otwartą, zamkniętą, czy ramową. Nie wie, czym jest czas fabularny i czas narracji. Nie zastanawia się, czym jest scena, jak tworzyć powiązania śródsceniczne czy budować napięcie fabularne. A nie jest to pełna lista. Zachodni twórcy doskonale wiedzą, jakie są niezawodne sposoby, by stworzyć bestseller. Wystarczy wątek religijny zmieszać z erotycznym, dorzucić jakąś tajemnicę i konieczność prowadzenia śledztwa, nie zapominając o walce o wysoką stawkę, a wszystko to w świecie wyższych sfer, lśniących limuzyn i ekskluzywnych hoteli, do których dostęp mają tylko nieliczni.
Trzeba wreszcie pogodzić się z myślą, że pisarz to nie tylko nawiedzony mistyk, który pisze wyłącznie pod wpływem boskiego natchnienia. Pisarstwo to zawód, któremu należy poświęcać
codziennie czas, narzucając sobie odpowiednią dyscyplinę, szkolić się, ćwiczyć, uczyć od mistrzów, a przede wszystkim opanować warsztat. Tak jak to robią muzycy czy plastycy. Czy można skomponować symfonię nie znając nut? Czy muzyk nie uczy się grad na instrumencie, ćwicząc godzinami gamy? Czy malarz namaluje cokolwiek, nie wiedząc, jak się używa pędzla i miesza barwy? Nikt nie dziwi się istnieniu akademii sztuk pięknych, szkół muzycznych, liceów plastycznych.
Tylko pisarzom odbiera się możliwość kształcenia w zawodzie, jakby to był jakiś nietakt, złamanie romantycznego kodeksu. Bo chyba w tym właśnie tkwi cały problem – w bagażu romantycznych doświadczeń, kiedy to poeta zasiadał nad pustą kartką papieru w poczuciu narodowej misji połączonej z egzystencjalnym lękiem o los rzędu dusz. Tylko skąd potem te skreślenia, poprawki, próby znalezienia od......
Pisanie to sztuka, ale także technika. Trzeba znad jej reguły. Choćby po to, by móc je świadomie łamać. Kursy pisarstwa nie są potrzebne tym, którzy uważają, że zjedli wszystkie
rozumy, a do napisania powieści wystarczą im osobiste doświadczenia. Nie są też potrzebne wydawcom, którzy wolą odkupić prawa autorskie zachodnich powieści i opłacić tłumacza,
by wydać książkę, której sprzedaż na pewno zwróci wszystkie koszty, niż zainwestować w lokalnego twórcę, który tak naprawdę nie wie, co robi, licząc jedynie na swój talent.
Dlaczego warto mieć pełną wersję?
Pełną wersję książki zamówisz na stronie wydawnictwa Złote Myśli>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz