wtorek, 3 stycznia 2012

Jak wygrać w biznesie? - Marek Zabiciel - Fragment PDF

Tutaj pobierz darmowy fragment w formacie pdf>>>

Fragment

III. Wybór profilu działalności
Zacznijmy od początku. Masz „ciąg na bramkę”. Chcesz założyć własną firmę. Tylko jaką? Jaki ma być jej profil, czym się ma zajmować, komu świadczyć usługi? Najpierw powiemy o tym, co decyduje o pomyślności przedsięwzięcia.

1. Co decyduje o pomyślności przedsięwzięcia?
Oczywiście przedstawione tu aspekty nie wyczerpują listy tego, co decydować będzie o tym, czy Twoja firma odniesie sukces. Jeśli jesteś już po lekturze kilku początkowych modułów Osobistego Programu Sukcesu, łatwiej będzie Ci zrozumieć pewne aspekty. Ale jeśli nie, to nie szkodzi. Postaram się przedstawić te zagadnienia w przystępny sposób.
Oprzyj się na solidnych fundamentach
Każda powstająca budowla wymaga solidnych fundamentów. Jeśli fundamenty będą nietrwałe, to jest duże prawdopodobieństwo, że przy niewielkim wstrząsie czy załamaniu cała konstrukcja runie jak domek z kart. Dlatego właśnie na początku omawialiśmy temat związany z powodem, dla którego chcesz stanąć w szeregach przedsiębiorców.
Powody mogą być różne. Mogą być Twoje własne, możesz się zasugerować tymi, które wymieniłem. Warunkiem dobrze rozpoczętej pracy jest to, by przyczyny, które Tobą kierują, były jasno i czytelnie zdefiniowane. Najprawdopodobniej będzie to mix
różnych przesłanek. Ważne, by były szczere i płynące z Twojego wnętrza. Program, który przerabiasz, ma kilka celów. Jednym z nich jest to, byś po jego zakończeniu posiadał w miarę czytelnie zapisaną formułę na stworzenie własnego biznesu. Dlatego właśnie, oprócz czytania przez Ciebie zdań, trzeba wykonać ćwiczenia. I w tym momencie przystępujemy do ćwiczenia pierwszego. Od każdego indywidualnie zależy, ile czasu poświęci na ćwiczenia. Jedna osoba zrobi
to w ciągu 3 minut, a inna w ciągu 3 miesięcy. Nie ma reguły. Szybkość rzadko oznacza lepszą jakość. Nie spiesz się. To nie wyścigi. Jeśli na początku dobrze przemyślisz, co i dlaczego masz zrobić, reszta będzie dosyć prosta.
Jeszcze zanim zaczniemy ćwiczenia, wrócę na chwilę do tematu pomocy innym. Jak wspomniałem wcześniej, każdy biznes jest stworzony po to, by zaspokajać jakieś potrzeby klienta. I tym klientem jest człowiek, któremu chcesz pomóc. W jaki sposób to zrobić, pomyślimy troszkę później, a teraz przemyśl, na ile w Twoim wyobrażeniu o przyczynie założenia biznesu kierujesz się chęcią pomocy innym.
Moim zdaniem to jeden z najmocniejszych, jeśli nie najmocniejszy fundament. Dlatego pozwoliłem sobie zasugerować takie właśnie podejście. A teraz już ćwiczenie.
Zapisz teraz powody, dla których chcesz mieć swoją wymarzoną firmę:

Koncentracja na wybranym sektorze

Następnym bardzo ważnym czynnikiem tego, co decyduje o pomyślności przedsiębiorstwa, jest koncentracja na wybranym sektorze. Podarujmy sobie jeszcze definiowanie branży czy zakresu działalności, ale rozważmy samą istotę koncentracji. Czym jest koncentracja? Skupieniem uwagi, energii, działania na określonej części czegoś. Im mniejsza, węższa, łatwiejsza do ogarnięcia jest ta część, tym łatwiej się na niej skoncentrować. Co to ma wspólnego z naszymi rozważaniami o zakładaniu firmy? Otóż koncentracja na wybranym sektorze,
znalezienie niszy rynkowej, nierozpraszanie swojej uwagi na wielu sprawach, z których niewiele wynika, ale skupianie się na jednej określonej da nam najlepsze rezultaty. Żeby nie błądzić po omacku, podam przykład tego, jak chciałem kiedyś zacząć. Miałem w planach założenie i uruchomienie firmy. Byłem wtedy po studiach, ekonomicznych zresztą, i mówię o tym dlatego, żeby była jasność, jakie jest przygotowanie młodych ludzi, młodych przedsiębiorców do tego, żeby poszli
w świat biznesu. Nie będę krytykował procesu edukacji, bo oczywiście mogłem się już wcześniej uczyć na własną rękę, ale jeśli nie wiedziałem tak podstawowej rzeczy na temat prowadzenia biznesu, że trzeba się skoncentrować, zamiast rozpraszać, to możesz się domyślać, co wiedziałem. Czego się więc uczyłem przez 5 lat studiów ekonomicznych?
Do dzisiaj nie bardzo mogę sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Ale do rzeczy. Więc chciałem założyć firmę, stworzyłem biznesplany, utworzyłem koncepcje, strategie itd. Wiesz, czym chciałem się zajmować? Wszystkim. No, może odrobinę przesadzam, ale było tam tyle różnych rzeczy, że gdy dzisiaj czytam te zapiski, to nie mogę dojść do tego, skąd mi się to wzięło! No dobrze, wiem. Myślałem tak:
im więcej zaoferuję jako potencjalną usługę czy produkt, tym większe będą potencjalne zyski. Jak nie to, to co innego. Asekuracja, tak żeby zostawić sobie furtkę. Bóg jednak czuwał nad moją skromną osobą i nie popełniłem tego głupstwa. Upraszczajmy to, co być może zbytnio skomplikowaliśmy. Jeśli firma świadcząca usługi komputerowe, to:
komu, na bazie jakiego programu, dla jakiej grupy klientów, za jaką cenę, do jakiego progu, jakimi narzędziami itd. Chodzi o śrubowanie tego kryterium do momentu, aż dojdziemy do wniosku, że chcemy produkować same „główki do szpilek”, a nie całe szpilki. To może drobna przesada, ale celowo zastosowana, aby lepiej zobrazować zagadnienie.
Inny przykład. Firma reklamowa zajmująca się wszystkim, co jest związane z reklamą, to mydło i powidło. Wszystko i nic. I wszędzie miernota. Bo albo public relations, albo reklama zewnętrzna, albo gadżety firmowe, albo produkcja stron internetowych, albo ich obsługa, albo marketing w sieci dla różnych podmiotów, albo marketing w sieci tylko w portalu x, albo marketing w sieci tylko w portalu
x i tylko w dziale y. Rozumiesz? Im głębiej, tym mniejsza konkurencja, bo im węższa specjalizacja, tym większa koncentracja, tym większa możliwość zostania liderem. A co z klientem? Przyjdzie po taką wąsko wyśrubowaną usługę? Przyjdzie. Skończą się kiedyś czasy bylejakości, które charakteryzują się tym, że określona firma zajmuje się wszystkim nawet z zakresu swojej działalności. Bardzo wąsko wyspecjalizowane firmy będą kiedyś na porządku dziennym. Dzisiaj dopiero
powstają. W niektórych branżach już istnieją i bardzo prężnie działają. Znasz zapewne takie rodzynki, choćby z segmentu wykończenia wnętrz czy poszczególnych...

Czytaj dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz